JAVA

-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST-TEST- -AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO-AUDYT-SEO

wtorek, 1 stycznia 2013

3. Coraz bliżej święta!


 Udał się prosto do mieszkania swojej siostry. Przed drzwiami zaczepiła go jej sąsiadka. Uśmiechnęła się do niego.
 - Cześć, Lisa - z uśmiechem pocałował ją w policzek - jak leci?
 - Dobrze, nie narzekam - puściła mu oczko. - A ty w Dortmundzie? - dodała zdziwiona - nie leciałeś z Martą do Wrocławia?
 - Jak widać - zaśmiał się serdecznie - Marta dzisiaj wraca, zaraz jadę po nią na lotnisko.
 - W takim razie nie będę cię zatrzymywała - pokiwała głową. - wracajcie szybko, stęskniłam się za nią.
Uśmiechnęła się do blondyna na pożegnanie i wróciła do swojego mieszkania.
 Chłopak otworzył drzwi mieszkania swojej siostry i przekroczył próg. Wrzucił klucze, które przyozdabiał breloczek z herbem Śląska Wrocław, do kieszeni ciemnej kurtki. W środku panował porządek, wszystko stało na swoim miejscu. Na szafkach nie zalegał kurz, a wszystkie kwiatki wyglądały na starannie wypielęgnowane. Pachniało pomarańczami i cynamonem, co również było zasługą ów chłopaka, który lubował się w ryżach i makaronach, doprawianych oczywiście szczyptą cynamonu. Intensywna woń pomarańczy dobiegała z przytulnego salonu, którego największą ozdobą była antyczna sofa obita kwiecistym, beżowym materiałem. Reszta wyposażenia tego pomieszczenia jedynie dopełniała całość. Spojrzał w lustro wiszące w przedpokoju i poprawił swoją blond czuprynę. Kilkanaście minut później zbiegł po schodach, przeżuwając ostatnie kęsy pośpiesznie zrobionej kanapki. Zdecydowanie wolał to od jazdy windą. Metalowego pudełka unikał, mimo że było to czwarte piętro.
 Szybkim krokiem udał się do swojego samochodu, posyłając po drodze serdeczny uśmiech dzieciom lepiącym na osiedlowym placu zabaw bałwana.

*
 - Mrozu - wykrzyknęła, rzucając się na brata - jak ja się za tobą stęskniłam, czubku!
 - Ja za tobą też, złośliwcu - objął ją mocno i okręcił się kilka razy wokół własnej osi. - Jak było?
 - Jak, jak - zaśmiała się - trzeba było lecieć ze mną.
 - Przecież mówiłem, że mam coś do załatwienia - przewrócił oczyma.
 - I załatwiłeś? - przyjrzała mu się. - Czyli nie - odpowiedziała sobie sama, widząc jego minę - dobra, nie pytam.
 - Opowiadaj lepiej, jak było - wysilił się na uśmiech, chwytając jej walizkę.
Udali się na parking, co jakiś czas wybuchając śmiechem.
 Marta doskonale wiedziała, że nie warto go wypytywać. Była przyzwyczajona do tego, że jej brat nie lubił dzielić się swoimi problemami i rozmawiać o niepowodzeniach.

3 komentarze:

  1. Schlittenfahrt, Schlittenfahrt lalalalalala :D hahaha przypomniał mi się niemiecki ! ♥
    a Benderowy gif jak z jakiegoś horroru haha :D
    Rozdział jest mega, zresztą jak zwykle, ale już nie mogę doczekać się kolejnego hihi ^^
    ps. zgodnie z prośbą :) www.last-chance-of-love.blogspot.com
    żeby nie było! LOL :D
    Pozdrawiam ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i późno dodany, ale warto było czekać. Oczywiście uśmiecham się sama do siebie, jak czytam że Mrozu ma breloczek ze Śląskiem Wrocław. :D A Benderowy gif mnie zabił! :D
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest naprawdę bardzo dobry, podoba mi się, zresztą moje poprzedniczki napisały już wszystko, więc nic dodać, nic ująć.
    Gif jest genialny, sam Sven jeszcze bardziej :D.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń